niedziela, 19 lutego 2012

Etnoliga.Wszystko Jedno 15 - 2 Fundacja Usłyszeć Afrykę & My Baobab


„Cóż to był za mecz” chciałoby się powiedzieć... i nie chodzi tu o wynik, choć takiego jak ten na dzisiejszej tablicy chyba w historii Etnoligii jeszcze nie było :D

Relacja będzie krótka i treściwa. Nie będziemy się dziś rozpisywać na temat poświęcenia i oddania naszych zawodników, nie będziemy chwalić ich zaangażowania, nie będziemy analizować taktyki gry (bo w tej kwestii nie mamy niestety powodów do dumy), nie będzie mowy o nieczystych zagraniach przeciwnika (choć z przykrością powiedzieć należy, że kilka im się zdarzyło... chcę jednak wierzyć, że to przypadek i że wciąż gramy w duchu fair play)...
Do rzeczy zatem!

Sędzia gwizdkiem wzywa zawodników do rozpoczęcia gry, w naszej drużynie jak zwykle ostatnie gorączkowe wytyczne, ustalenia, planowanie taktyki gry... zbędne to jednak strzępienie języka było, bo jak się okazuje przeciwnikom zaledwie 5 min trzeba, aby zdobyć pierwsze 4 gole, a tym samym wprawić naszą dzielną drużynę w czarno-żółtych (pszczelich) koszulkach w lekkie osłupienie.

Kolejne minuty owo osłupienie pogłębiają, zamieniając je w zwątpienie i frustrację. Gramy jednak nieustraszenie, zażarcie walczymy o choćby jednego honorowego gola (nie żeby nasz duch walki gdzieś się ulotnił, ale obiektywizm nakazuje przyjąć z pokorą zbliżająca się porażkę). I tak oto mija 35 (z 40) min meczu... nasz honorowy gol zaczyna się wydawać coraz bardziej odległym marzeniem... lecz cóż to... w 36 min nagle nieustraszony zawodnik z nr 11 (Paweł) odważnie atakuje bramkarza przeciwników, przejmuje piłkę i..iii.....iii...ii strzela!!!! Piłka trafia do bramki, a na trybunach rozlega się gorący aplauz rozszalałych kibiców (w liczbie ok. 10). W drużynie ożywa duch walki i już po minucie mamy kolejnego gola zdobytego po brawurowej akcji Vlad! Publika znów szaleje!

I choć na tablicy wyników w chwili, gdy zabrzmiał gwizdek sędziego kończący 2 połowę, dumnie lśniło 15:102 to niestety (dla nas) był to tylko błąd pomiaru, ale cóż tam...! Czasem ocalony honor wart jest więcej niż zwycięstwo.

Zanim przejdziemy do oficjalnego ogłoszenia wyników, należy złożyć publiczne, internetowe podziękowania dla Gosi i Ewy, za wspaniałą grę w żółto-czarnych barwach naszej drużyny!

Bilans spotkania:
Wszystko Jedno (1) 15:2 (1) FUA & My Baobab

PS
Jeśli ktoś z Was szanowni czytelnicy jest uzdolnionym bramkarzem chętnie rozpatrzymy taką kandydaturę (w charakterze trenera-eksparta dla naszych bramkarzy) musimy przecież nieustannie podnosić kwalifikacje i poziom gry!

Tekst i zdjęcia: Królowa Magda



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz