niedziela, 22 września 2013

Etnoliga - Jesień 2013. Aztekas : Usłyszeć Afrykę & My Baobab 7:1

Pierwsze śliwki robaczywki.
Niestety nie udało nam się podtrzymać dobrej, ale krótkiej zwycięskiej passy. Po pierwszym wygranym meczu, przyszedł czas na kubeł zimnej wody.
Wiedzieliśmy, że przeciwnicy są silni, ale nie trąciliśmy nadziei. Początek był obiecujący. Silny pressing i jako taka dyscyplina w ustawieniu przynosiła efekt. Przeciwnik nie mógł za bardzo nam zagrozić, nam udało się wyjść na prowadzenie. Świetna indywidualna akcja środkiem boiska w wykonaniu Andrzeja, zakończyła się jego wspaniałym, skutecznym strzałem i prowadziliśmy 1:0. Niestety pomału zaczęło nam brakować sił. Krewcy Latynosi z Aztekas poczynali sobie coraz śmielej i ich strzały z dystansu coraz częściej znajdowały drogę do naszej bramki. Zabrakło nam tez etatowego bramkarza, więc z konieczności w jego rolę musieli się wcielić Tomek Dz. (w pierwszej połowie) i Maciek (w drugiej). Robili co mogli i wiele groźnych strzałów udało im się powstrzymać, ale na finał w naszej siatce wylądowało 7 bramek.
Nie ma co szukać przyczyn porażki i analizować błędów, bo jak pokazuje przykład podsumowań  Dariusza Szpakowskiego, nie uzdrowi to naszego futbolu. Pozostaje nam mieć nadzieję, że w następnym meczu zagramy lepiej i zwyciężymy.
Skrót z meczu przekazał dla Państwa, jeden z tych, którzy nieskutecznie stawiali opór azteckim najeźdźcom:
Adam Dziadak

Kiedy nie gramy w piłkę robimy różne inne rzeczy. Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie, zajrzyj na strony zaprzyjaźnionych Fundacji albo odwiedź fanpage na facebooku:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz