sobota, 14 kwietnia 2012

Etnoliga. Fundacja Usłyszeć Afrykę & My Baobab 4 - 1 Loaded Zeppelins

Bij mistrza! Czyli historia o tym jak wygraliśmy z liderem.

Choć może to brzmieć niewiarygodnie wygraliśmy mecz. I to z nie byle kim, bo liderem Etnoligi - Loaded Zeppelins. Do tej pory jestem w lekkim szoku. Pewnie nie tylko ja?

Gdyby bukmacherzy brali pod uwagę mecze Etnoligi, podejrzewam, że kursy przed spotkaniem Fundacji Usłyszeć Afrykę & My Baobab z Loaded Zeppelins wyglądałyby mniej więcej tak:
1: 1.05 (wygrana LZ)
X: 1.10 (remis)
2: 48.00 (wygrana FUA & MB).
Wygrana lidera z "drużyną broniącą się przed spadkiem" była niemal pewna. Statystyki mówiły same za siebie. Wystarczy wspomnieć, że wcześniej wygraliśmy tylko jeden mecz. Dlatego każdy kto postawiłby na Fundację cieszyłby się spora wygraną.

Jestem też pewny, że żadna z osób, która była obecna na tym spotkaniu nie dopuszczała innego scenariusza niż łatwe i miażdżące zwycięstwo Zeppelinów. Pisząc o osobach mam na myśli nie tylko widzów, ale również zawodników. I to obu drużyn. Przy czym nasi zawodnicy stawili się z założeniem, żeby jak najbardziej utrudnić przeciwnikowi zrobienie z siebie miazgi. Miała nam w tym pomóc taktyka, którą komentatorzy podczas meczy na pełnowymiarowym boisku nazywają parkowaniem autobusu przed polem karnym. W przypadku piłki halowej metafora autobusu oczywiście nie jest do końca na miejscu dlatego, że wszyscy zawodnicy naszej drużyny przebywający w jednym momencie na boisku, spokojnie zmieściliby się w Fiacie Punto. Piszę akurat o Fiacie, ponieważ pochodzi z tego samego kraju co catenaccio, czyli odmiana zastosowanej przez nas taktyki. Nie wdając się w terminologiczne zawiłości... Przyświecała nam idea - "stracić jak najmniej bramek".

Jak widać po wyniku taktyka przyniosła efekt. Straciliśmy tylko jednego gola. Pomógł nam w tym Bramkarz Do Wzięcia. Dziękujemy! Kilkukrotnie wyratował nas z opresji. Trzeba też pochwalić wszystkich obrońców - czyli de facto całą drużynę. Każdy z zawodników poświęcił swoje indywidualne zachcianki i dostosował się do reżimu taktycznego. Wszyscy dobrze ustawiali się na własnej połowie odpierając ataki Zeppelinów, a kiedy zdarzały się okazje groźnie kontratakowali. Trzeba też pochwalić system wsiadania i wysiadania z Punto, czyli sposób przeprowadzania zmian. Do każdego z miejsc było przypisanych dwóch zmieniających się wedle własnego uznania i zmęczenia zawodników. Całą podróż odbył tylko Bramkarz.

Na początku meczu - jeszcze nie wierząc w zwycięstwo - byliśmy zadowoleni, że nie przegrywamy. Na filmiku można usłyszeć: "Zrób zdjęcie tablicy. Minęło pięć minut, a my jeszcze nie straciliśmy gola".


Minutę potem prowadziliśmy 1:0. (Niestety nie pamiętam kto strzelił. Vlad?) Przed samy zakończeniem pierwszej połowy doszło do wyrównania. Myślałem, że dostaliśmy gola do szatni, ale okazało się, że zdążyliśmy przed przerwą podwyższyć wynik na 2:1. Krzysiek dostał długie, górne podanie w pole karne Zeppelinów i przy odrobinie szczęścia udało mu się przechytrzyć bramkarza. Okazało się więc, że to my strzeliliśmy gola do szatni. Morale wzrosło. Znacznie.

W drugiej połowie postanowiliśmy konsekwentnie realizować taktykę Punto-Catenaccio. Zadziałała. Chociaż ataki przeciwników były bardzo groźne, to nie oni tylko my strzeliliśmy bramki. Najpierw po kontrze zapunktował Adam. To rozjuszyło Zeppelinów. Starali się atakować naszą bramkę wszystkimi siłami. Ich bramkarz opuścił pole karne i starał się rozgrywać piłkę w środku boiska To pozwoliło Popkowi strzelić gola z naszej połowy. Bramkę, jak również część euforii jaka ogarnęła drużynę po meczu można zobaczyć na filmiku:


Pomimo wygranej mogliśmy spaść z przedostatniego na ostatnie miejsce w etnoligowej tabeli. Przed dziesiąta kolejką tak samo jak ostatni National Pride mieliśmy 8 punktów. My za swoje zwycięstwo otrzymaliśmy 3 punkty, ponieważ w tej kolejce nie grała z nami żadna z naszych pań. Gdyby National Pride zdobyli 4 punkty byliby nad nami. Jednak również grali bez dziewczyn i zdobyli 3 punkty. Nie jesteśmy ostatni.

Loaded Zeppelins po przegranym meczu stracili pozycję lidera na rzecz FC Taborowej. W kolejnej, jedenastej i ostatniej kolejce Etnoligi gramy właśnie z Taborową. A więc znów spotkamy się z liderem. Co wydarzy się tym razem? 
Tak było w poprzedniej edycji:
 http://www.youtube.com/watch?v=yf3u5oBumVo&feature=endscreen&NR=1



monsti


Kiedy nie gramy w piłkę robimy różne inne rzeczy. Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie, zajrzyj na strony zaprzyjaźnionych Fundacji albo odwiedź fanpage na facebooku:
Usłyszeć Afrykę - www.uslyszecafryke.org, facebook




6 komentarzy:

  1. Z racji wspaniałej atmosfery, cudownego meczu i niesamowitych emocji chciałbym się wypowiedzieć.

    Cudownie mi się grało każdy mecz w waszej drużynie. Podobało mi się pozytywne nastawienie niezależnie od wyniku oraz szczera chęć zabawy.

    Ostatni mecz był niesamowitym pokazem zaangażowania i obrony. To nie było szczęście tylko idealna gra w obronie. Jak mówi klasyk budowa zwycięstwa zaczyna się od tyłu i to się dzisiaj udało. Chciałbym wam wszystkim pogratulować wspaniałej wspólnej gry.
    Niestety z powodów ode mnie niezależnych nie będę mógł z wami zagrać w ostatnim meczu. ( gdyby nie przestawili terminów gry :/) Piszę to tutaj ponieważ to jedyny środek komunikacji z wami jaki znam, a powinniście mieć szanse znaleźć kogoś kto stanie między słupkami albo nacisnąć na założyciela-bramkarza by się pojawił :)

    Jeszcze raz dziękuje za cudownie spędzone chwile i mam nadzieje do przyszłego roku :)

    Powodzenia żółto-czarni!!!
    Bramkarz Damian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę zaspamuje ale sytuacja się zmieniła. Zmiana terminu sprawia, że będę mógłbyć na wszystkich meczach, więc jeżeli taka będzie wasza wola chętnie wam znowu pomogę :)

      Usuń
  2. Dzięki za wpisy! Fajnie, że możesz być. Kombinujemy jeszcze z przesunięciem naszego meczu bliżej prezentacji. Ale jeśli możesz być na wszystkich to pewnie też na naszym.
    A co do ostatniego meczu. Było tak pięknie, że byłoby super to powtórzyć również w tej kolejce. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż obiecałem Zepelinsom po meczu że jak będę miał okazję to postaram się zatrzymać też Taborową więc...
      :)

      Usuń