Nasz kolejny mecz rozgrywaliśmy z ekipą Chrząszczyki / FC Bródno. Niestety nie było mnie na tym meczu. W oczekiwaniu na relację uczestników mogę jedynie spróbować powtórzyć słowa Adama, który na gorąco zdał mi relację przez telefon. Podobno: "przeciwnik miał dobry dzień. Chrząszczykowa bramkarka miała najlepszy dzień".
Ponadto: "wszyscy biegali po boisku bez sensu, jak również bez ładu i składu". Jak już jesteśmy przy składzie to... to skład był. Nawet był jeden rezerwowy. Co do ładu to podobno zawodnicy zapomnieli podzielić się pozycjami na boisku. Co do sensu - może najlepiej zobrazuje to dowcip o Buldogu, który może być w pewnym stopniu metaforą naszej gry: http://www.porcys.com/Forum.aspx?id=2494
Jak powiedział Adam o tym meczu należy jak najszybciej zapomnieć. Za tydzień pod hasłem "Bij mistrza"! spotykamy się z Aztekas.
montsi
montsi
Kiedy
nie gramy w piłkę robimy różne inne rzeczy. Jeśli chcesz się dowiedzieć
jakie, zajrzyj na strony zaprzyjaźnionych Fundacji albo odwiedź fanpage
na facebooku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz