Bij
mistrza! Czyli historia o tym jak wygraliśmy z liderem.
Choć
może to brzmieć niewiarygodnie wygraliśmy mecz. I to z nie byle
kim, bo liderem Etnoligi - Loaded Zeppelins. Do tej pory jestem w
lekkim szoku. Pewnie nie tylko ja?
Gdyby
bukmacherzy brali pod uwagę mecze Etnoligi, podejrzewam, że kursy
przed spotkaniem Fundacji Usłyszeć Afrykę & My Baobab z Loaded
Zeppelins wyglądałyby mniej więcej tak:
1:
1.05 (wygrana LZ)
X:
1.10 (remis)
2: 48.00 (wygrana FUA & MB).
Wygrana
lidera z "drużyną broniącą się przed spadkiem" była
niemal pewna. Statystyki mówiły same za siebie. Wystarczy
wspomnieć, że wcześniej wygraliśmy tylko jeden mecz. Dlatego
każdy kto postawiłby na Fundację cieszyłby się spora wygraną.
Jestem
też pewny, że żadna z osób, która była obecna na tym spotkaniu
nie dopuszczała innego scenariusza niż łatwe i miażdżące
zwycięstwo Zeppelinów. Pisząc o osobach mam na myśli nie tylko
widzów, ale również zawodników. I to obu drużyn. Przy czym nasi
zawodnicy stawili się z założeniem, żeby jak najbardziej utrudnić
przeciwnikowi zrobienie z siebie miazgi. Miała nam w tym pomóc
taktyka, którą komentatorzy podczas meczy na pełnowymiarowym
boisku nazywają parkowaniem autobusu przed polem karnym. W przypadku
piłki halowej metafora autobusu oczywiście nie jest do końca na
miejscu dlatego, że wszyscy zawodnicy naszej drużyny przebywający
w jednym momencie na boisku, spokojnie zmieściliby się w Fiacie
Punto. Piszę akurat o Fiacie, ponieważ pochodzi z tego samego kraju
co catenaccio, czyli odmiana zastosowanej przez nas taktyki. Nie
wdając się w terminologiczne zawiłości... Przyświecała nam idea
- "stracić jak najmniej bramek".
Jak
widać po wyniku taktyka przyniosła efekt. Straciliśmy tylko
jednego gola. Pomógł nam w tym Bramkarz Do Wzięcia. Dziękujemy!
Kilkukrotnie wyratował nas z opresji. Trzeba też pochwalić
wszystkich obrońców - czyli de facto całą drużynę. Każdy z
zawodników poświęcił swoje indywidualne zachcianki i dostosował
się do reżimu taktycznego. Wszyscy dobrze ustawiali się na własnej
połowie odpierając ataki Zeppelinów, a kiedy zdarzały się okazje
groźnie kontratakowali. Trzeba też pochwalić system wsiadania i
wysiadania z Punto, czyli sposób przeprowadzania zmian. Do każdego
z miejsc było przypisanych dwóch zmieniających się wedle
własnego uznania i zmęczenia zawodników. Całą podróż odbył
tylko Bramkarz.
Na
początku meczu - jeszcze nie wierząc w zwycięstwo - byliśmy
zadowoleni, że nie przegrywamy. Na filmiku można usłyszeć: "Zrób
zdjęcie tablicy. Minęło pięć minut, a my jeszcze nie straciliśmy
gola".
Minutę
potem prowadziliśmy 1:0. (Niestety nie pamiętam kto strzelił.
Vlad?) Przed samy zakończeniem pierwszej połowy doszło do
wyrównania. Myślałem, że dostaliśmy gola do szatni, ale okazało
się, że zdążyliśmy przed przerwą podwyższyć wynik na 2:1.
Krzysiek dostał długie, górne podanie w pole karne Zeppelinów i
przy odrobinie szczęścia udało mu się przechytrzyć bramkarza.
Okazało się więc, że to my strzeliliśmy gola do szatni. Morale
wzrosło. Znacznie.
W
drugiej połowie postanowiliśmy konsekwentnie realizować taktykę
Punto-Catenaccio. Zadziałała. Chociaż ataki przeciwników były
bardzo groźne, to nie oni tylko my strzeliliśmy bramki. Najpierw po
kontrze zapunktował Adam. To rozjuszyło Zeppelinów. Starali się
atakować naszą bramkę wszystkimi siłami. Ich bramkarz opuścił
pole karne i starał się rozgrywać piłkę w środku boiska To
pozwoliło Popkowi strzelić gola z naszej połowy. Bramkę, jak
również część euforii jaka ogarnęła drużynę po meczu można
zobaczyć na filmiku:
Pomimo
wygranej mogliśmy spaść z przedostatniego na ostatnie miejsce w
etnoligowej tabeli. Przed dziesiąta kolejką tak samo jak ostatni
National Pride mieliśmy 8 punktów. My za swoje zwycięstwo
otrzymaliśmy 3 punkty, ponieważ w tej kolejce nie grała z nami
żadna z naszych pań. Gdyby National Pride zdobyli 4 punkty byliby
nad nami. Jednak również grali bez dziewczyn i zdobyli 3 punkty.
Nie jesteśmy ostatni.
Loaded
Zeppelins po przegranym meczu stracili pozycję lidera na rzecz FC
Taborowej. W kolejnej, jedenastej i ostatniej kolejce Etnoligi gramy
właśnie z Taborową. A więc znów spotkamy się z liderem. Co
wydarzy się tym razem?
Tak było w poprzedniej edycji:
http://www.youtube.com/watch?v=yf3u5oBumVo&feature=endscreen&NR=1
Tak było w poprzedniej edycji:
http://www.youtube.com/watch?v=yf3u5oBumVo&feature=endscreen&NR=1
monsti
Kiedy
nie gramy w piłkę robimy różne inne rzeczy. Jeśli chcesz się dowiedzieć
jakie, zajrzyj na strony zaprzyjaźnionych Fundacji albo odwiedź fanpage
na facebooku:
Usłyszeć Afrykę - www.uslyszecafryke.org, facebook
My Baobab - www.mybaobab.org, facebook
Z racji wspaniałej atmosfery, cudownego meczu i niesamowitych emocji chciałbym się wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuńCudownie mi się grało każdy mecz w waszej drużynie. Podobało mi się pozytywne nastawienie niezależnie od wyniku oraz szczera chęć zabawy.
Ostatni mecz był niesamowitym pokazem zaangażowania i obrony. To nie było szczęście tylko idealna gra w obronie. Jak mówi klasyk budowa zwycięstwa zaczyna się od tyłu i to się dzisiaj udało. Chciałbym wam wszystkim pogratulować wspaniałej wspólnej gry.
Niestety z powodów ode mnie niezależnych nie będę mógł z wami zagrać w ostatnim meczu. ( gdyby nie przestawili terminów gry :/) Piszę to tutaj ponieważ to jedyny środek komunikacji z wami jaki znam, a powinniście mieć szanse znaleźć kogoś kto stanie między słupkami albo nacisnąć na założyciela-bramkarza by się pojawił :)
Jeszcze raz dziękuje za cudownie spędzone chwile i mam nadzieje do przyszłego roku :)
Powodzenia żółto-czarni!!!
Bramkarz Damian
Trochę zaspamuje ale sytuacja się zmieniła. Zmiana terminu sprawia, że będę mógłbyć na wszystkich meczach, więc jeżeli taka będzie wasza wola chętnie wam znowu pomogę :)
UsuńDzięki za wpisy! Fajnie, że możesz być. Kombinujemy jeszcze z przesunięciem naszego meczu bliżej prezentacji. Ale jeśli możesz być na wszystkich to pewnie też na naszym.
OdpowiedzUsuńA co do ostatniego meczu. Było tak pięknie, że byłoby super to powtórzyć również w tej kolejce. ;)
Cóż obiecałem Zepelinsom po meczu że jak będę miał okazję to postaram się zatrzymać też Taborową więc...
Usuń:)
Zrobimy co w naszej mocy!
OdpowiedzUsuńniech moc bedzie z wami
OdpowiedzUsuń